Tatiano, wypatrzyliśmy Cię w szeregu osiemnastu fitnesek uczestniczących w tegorocznych Debiutach Kulturystycznych. Zostałaś sklasyfikowana na dziewiątym miejscu, a więc na samym „środku”. Mierzyłaś wyżej?
Gdy bierze się udział w zawodach, ma się apetyt na jak najlepsze miejsce, ale miałam świadomość, że ćwiczenia siłowe uprawiam dopiero nieco ponad rok i w tej sytuacji trudno było liczyć na coś więcej.
Już sam start w imprezie tego rodzaju sugeruje, że bardzo poważnie potraktowałaś wszystko, co łączy się z udoskonalaniem sylwetki. Czy mimo wszystko nie zniechęciło Cię zajęcie „środkowego miejsca”?
Takie obawy miałam jeszcze przed startem. Wprawdzie postanowiłam wystąpić na zawodach, ale jednocześnie chodziła mi po głowie myśl, że jeśli zajmę dalekie miejsce, to dam sobie spokój ze startami. Może nie przestanę ćwiczyć, ale na pewno nie wystartuję po raz drugi.
Ojej, to brzmi prawie jak wyzwanie dla losu! I co wyszło z tych twardych postanowień?
Nic. Nadal mam chęć do ćwiczeń i do udziału w zawodach. Dopóki nie pojawiłam się na Debiutach, podchodziłam do swojego przyszłego występu tak prestiżowo, jakby zależało od niego całe moje życie. A przecież wcale nie o to chodzi. Wkrótce przekonałam się, że panuje tam bardzo fajna atmosfera, wszyscy są bardzo mili i pomocni. Podobało mi się to. Teraz podchodzę do tematu z dystansem i przyrzekłam sobie, że przed kolejnymi zawodami na pewno nie będę wyrywać sobie włosów z głowy.
Przynajmniej jest pewność, że nie zrobisz zawodu fryzjerowi! A wracając do tematu, nie sposób przemilczeć Twojego udziału w majowych Mistrzostwach Polski. Czy czułaś się już pewniej niż na Debiutach?
Tak, bo „chrzest bojowy” miałam już za sobą. Już wiedziałam, jak zachować się na scenie, jak się ustawić, jak pozować…
A czy po zdobyciu czwartego miejsca Twoja motywacja do treningów poprawiła się na tyle, aby zwiększyć ich intensywność?
Tylko latem zrobiłam sobie dwa tygodnie pełnego odpoczynku, ale później już bardzo poważnie zaczęłam przygotowywać się do startu w Pucharze Polski.
I jak oceniasz swoje szanse?
Bardzo chciałabym zająć miejsce medalowe, ale rozumiem, że każda z dziewczyn biorących udział w zawodach ma podobne marzenia, trudno jest mi więc dzisiaj cokolwiek przewidzieć.
Czy dla zwiększenia swoich szans stosujesz dietę kulturystyczną?
Tak, i mam okazję stwierdzić, że ona wcale nie jest aż tak okropna! Jest lekkostrawna i mimo braku jakichś specjalnych walorów smakowych pozwala czuć się lekko i luźno.
Część druga: https://www.zlobekbambino.com.pl/tatiana-maciejewska-fitness-cz-2/
