Nowoczesny przemysł produkuje tysiące chemikaliów, które są dla ludzkiego organizmu toksyczne lub w najlepszym wypadku stanowią dla niego ryzykowne obciążenie. Nikt nie potrafi dokładnie ocenić możliwych skutków ich oddziaływania. Należy założyć, że w ciągu całego życia z pożywienia, napojów i powietrza do organizmu dostaje się niebezpiecznie duża ilość substancji szkodliwych. Ich ilość i skład zależy od tego, w jakim środowisku żyjemy, gdzie pracujemy i co jemy. Negatywne działanie ma większość leków oraz plomby amalgamowe. Wpływ dziesiątek czy raczej setek sztucznych substancji chemicznych komplikuje ocenę przyczyn powstawania różnych schorzeń. Tylko niektóre substancje udało się zidentyfikować jako te, które w głównej mierze odpowiedzialne są za występowanie określonych chorób.

Nowoczesny, zdrowy styl życia znacznie zwiększa prawdopodobieństwo uniknięcia większości chorób i jest tym samym jednym ze sposobów „aktywnej obrony” przed niekorzystnym oddziaływaniem środowiska oraz nieodpowiednim sposobem funkcjonowania i odżywiania. Częścią stylu życia jest sport. Niemniej jednak cała populacja – niektórzy rzecz jasna w mniejszym, a niektórzy w większym stopniu – narażona jest na wyżej wspomniane negatywne czynniki, dlatego też sportowcy nie są tutaj wyjątkiem.

Konsekwencją działania sztucznych chemikaliów na organizm jest produkcja specyficznych substancji, które w specjalistycznym języku noszą nazwę „wolnych rodników”. Chodzi o bardzo agresywne związki, powstające w naturalny sposób, co wydaje się dość zaskakujące. Ochronę przeciwko nim zapewniają określone

mechanizmy biochemiczne. Niestety napływające z zewnątrz substancje często naruszają zdolność organizmu do eliminowania wpływu wolnych rodników. Wynikiem tego jest stopniowe uszkadzanie naturalnych funkcji, co przejawia się na przykład w szybszym starzeniu lub w rozwoju niektórych chorób.

Sportowcy należą do osób, które są na powyższe procesy szczególnie narażone. Badania wykazały bowiem, iż stany przeciążenia związane są ze zwiększoną produkcją wolnych rodników. Wielu kolegów twierdzi przy tym, że często pojawiające się później kontuzje mają swe przyczyny właśnie w „namnażaniu się” wolnych rodników.

Inną sytuacją, w której należy oczekiwać nadmiernego obciążenia wolnymi rodnikami, jest dieta redukcyjna. W trakcie procesu obniżania masy ciała powstają nadmierne ilości różnego rodzaju „odpadków”. Ich negatywny wpływ trzeba eliminować poprzez szybkie pozbywanie się ich, nim jeszcze zdążą wyrządzić znaczącą szkodę.

Fakty czy mity?

W 2006 roku renomowane czasopismo British Medical Journal podało interesującą informację, dotyczącą zakładanego wcześniej związku między stylem życia (i warunkami życia) a rakiem. Mówi się, że za około 75% przypadków chorób nowotworowych można obarczyć winą wpływ obcych substancji chemicznych. Podejrzenie zamienia się w pewność, gdy w przypadku konkretnych problemów specjaliści substancje te zidentyfikują i określą ich ilość. Testy unaoczniły nieprzyjemne fakty – w ciągu ludzkiego życia można znaleźć w organizmie 400-800 substancji chemicznych obcego pochodzenia.

Konkretne schorzenia to na przykład uszkodzenia układu nerwowego (choroba

Parkinsona i Alzheimera, depresja, zaburzenia koncentracji oraz schizofrenia) oraz niektóre typy chorób nowotworowych. Są one rezultatem patologicznych zmian w metabolizmie (przemianie materii) i w jego regulacji. Dochodzi do uszkodzeń zdolności reprodukcyjnych, zmienia się również reaktywność systemu immunologicznego, w wyniku czego powstają różne typy alergii, może też dojść do rozwinięcia się astmy. Częste są stany chronicznego zmęczenia, bóle głowy oraz migreny, a także trudne w leczeniu infekcje wirusowe.

Zależności między niektórymi substancjami chemicznymi a chorobami opisuje amerykański ekspert dr Mercola, 2007 Teraz chodzi o to, w jaki sposób ograniczyć ich wpływ i zapobiec opisanemu ryzyku, w dodatku „własnymi siłami”. Pod uwagę można wziąć systematyczne stosowanie środków ochronnych, na przykład filtrów wody i powietrza (w obu przypadkach konieczny jest ich bardzo staranny dobór). Można też użyć procedur, dzięki którym organizm pozbędzie się nagromadzonych szkodliwych substancji. W tym celu należy skorzystać z kilku sposobów postępowania, a najlepiej ich kombinacji. Trzeba powtarzać je w różnych odstępach czasu, ponieważ wciągu całego życia nie da się uniknąć postępującej „kontaminacji”.

Czasowa modyfikacja diety jest najprostszym sposobem „spalania tłuszczów”

Najprostszym sposobem, który w zasadzie nic nie kosztuje i jest dostępny dla każdego, jest „dieta oczyszczająca”. Główna zasada tkwi w zmianie składu dotychczasowej diety, co stopniowo przechodzi w całkowitą przerwę w przyjmowaniu pożywienia. Nazywa się to „głodówką”. Dobrze jest łączyć to z (powtarzanym) płukaniem jelit nowoczesną metodą, zwaną „hydrokolon”. Świetne efekty daje równoczesne stosowanie wybranych suplementów diety.

Dieta oczyszczająca jest kuracją, która wymaga (krótkotrwałego) zastosowania zmodyfikowanego reżimu przyjmowania pożywienia. Jak już z pewnością zauważyliście, także w innych dziedzinach życia różni autorzy zalecają różne sposoby postępowania oraz różne spektra „menu”. Inaczej radzą sobie z problemem na przykład zwolennicy makrobiotyki, inaczej wegetarianie. Jogini kuracje oczyszczające realizują regularnie, stosując przy tym osobliwe zabiegi, takie jak połykanie zrolowanego bawełnianego materiału, picie wielu litrów słonej wody czy lewatywy.

Ani reżimy oczyszczające, ani różnej długości głodówki w żadnym przypadku nie są bynajmniej najnowszym „hitem” zachodniej medycyny. Znajdują się wręcz na jej przeciwstawnym biegunie, bo w większości chodzi tu o jakąś „ludową tradycję”, wywodzącą się z doświadczeń wielu poprzednich pokoleń, a nawet z zaleceń niektórych religii.

Czy coś takiego jak kuracja oczyszczająca bądź głodówka ma swoje miejsce we współczesnym społeczeństwie?

Odpowiedź twierdząca jest oczywista, wynika bowiem z tego, o czym wspominałem na wstępie. Niemniej jednak skłamałbym, gdybym obiecał, że po jednym lub dwóch krótkich cyklach diety „oczyszczającej” wasz organizm pozbędzie się wszystkich nagromadzonych „nieczystości”. Wysiłek poświęcony realizacji krótkotrwałych reżimów nigdy nie idzie na marne. Czy dieta oczyszczająca to „głodówka”?

Nie. Nie jest to „absolutna” głodówka. Chodzi o reżim, trwający kilka dni, w trakcie którego radykalnie obniża się ilość przyjmowanej energii. W rezultacie organizm mobilizuje mechanizmy obronne i aktywuje proces produkcji energii z rezerw energetycznych. Z jednej strony dochodzi w ten sposób do produkcji „odpadów”, z drugiej -uwalniają się ukrywające się dotąd w organizmie toksyczne substancje. Jedynie w tej „alarmowej” sytuacji organizm jest zdolny do pozbycia się tych szkodliwych związków.

Czy proces oczyszczania organizmu, trwający raptem kilka dni, jest dostatecznie skuteczny, nie do końca wiemy Nie mamy bowiem do dyspozycji metod, które umożliwiłyby określenie poziomu wszystkich toksycznych substancji. Można powiedzieć, że długość trwania kuracji oczyszczającej zależy od stopnia zanieczyszczenia organizmu, który zależny jest z kolei od wieku [i stanu zdrowia], oraz stopnia zanieczyszczenia środowiska.

suplementy
suplementy

Można wybierać między reżimami krótkotrwałymi i długotrwałymi, tak samo jak między ograniczaniem ilości przyjmowanej energii i całkowitą głodówką.

Krótszy wariant trwa tylko 24-48 godzin i nie można spodziewać się po nim zdecydowanego efektu detoksykacyjnego. Jego celem jest przede wszystkim kompleksowe oczyszczenie przewodu trawiennego. Zalecam zastosowanie prawie całkowitej głodówki, podczas której pije się jedynie czystą wodę.

Jeśli nie macie ochoty głodować przez dłuższy okres, polecam dietę oczyszczającą, nie jest bowiem tak wymagająca pod względem psychicznym. Przeciętna długość trwania tego reżimu może wynosić około 10 dni. Nie twierdzę, że okres ten jest przyjemny. Przygotujcie się na problemy o tle psychicznym, będziecie mieć pokusę, by kurację przedwcześnie przerwać, będziecie nadwrażliwi, na początku zwiększy wam się apetyt, mogą pojawić się kłopoty trawienne, spadnie ciśnienie krwi. Dojdzie do stanu, zwanego „ketozą”. Mocz i oddech ma wtedy nieprzyjemny zapach acetonu [podobnie jak czasami u diabetyków]. Te komplikacje ustępują jednak w ciągu maksymalnie 3 dni od rozpoczęcia reżimu, po czym będziecie czuć się już bardzo dobrze.

Maksymalne efekty zapewni wam jednak tylko głodówka, trwająca nieprzerwanie minimalnie 30 dni, a według dr Breussa nawet 42 dni. Nie chodzi jednak o totalną głodówkę, ale o jej wersję „oczyszczającą”, która polega na zastąpieniu tradycyjnych posiłków filtrowanymi sokami warzywnymi. Jest to rzecz jasna reżim niezwykle wymagający, którego nie zaleci wam żaden lekarz. Zdecyduje się na niego chyba tylko człowiek, który cierpi na bardzo poważną chorobę nowotworową.

Bądźmy realistami…

Nie twierdzę, że po tym, jak przeczytacie ten artykuł, 100% z was powinno rozpocząć długotrwałą głodówkę. Zdecydować na to może się dopiero ktoś, kto sobie to dokładnie przemyśli. Przy czym nie należy robić sobie wyrzutów, jeśli „nie wytrzymacie” i przerwiecie proces oczyszczania już po dwóch dniach. A więc – jak się do tego zabrać? Proces adaptacyjny oraz następujący po nim sposób postępowania przy krótkotrwałej „kuracji oczyszczającej”

1. Raz w miesiącu przerwijcie przyjmowanie pożywienia na 24 godziny. Dozwolone jest picie dowolnej ilości niesłodzonych napojów łącznie z sokami warzywnymi. Jeśli zdecydujecie się na dokładne oczyszczenie przewodu trawiennego, musicie raz lub dwa razy poddać się lewatywie [hydrokolon]. Powtarzajcie to zawsze wtedy, gdy jednorazowo się przejedliście.

2. raz w miesiącu przerwijcie przyjmowanie pożywienia na 48 godzin i postępujcie w ten sam sposób jak w punkcie 1.

3. raz na 3-6 miesięcy przerwijcie przyjmowanie pożywienia na 3-5 dni.

Czego należy od takiego reżimu oczekiwać?

Nie chodzi rzecz jasna o kurację, zapewniające „cudowne wyleczenie” wszystkich chorób. Oczekujcie niewielkiego spadku masy ciała, jednak bez krytycznej utraty wagi. Możliwe, że uda się na przykład zmniejszyć dolegliwości przedmenstruacyjne, polepszyć cerę, obniżyć wysokie ciśnienie krwi i wyeliminować niespecyficzne problemy trawienne. W każdym przypadku poprawia się samopoczucie. Będziecie się po prostu czuć o wiele lepiej niż wcześniej. Efekt jednak nie będzie trwały, o ile równocześnie nie przejdziecie na nowoczesną zdrową dietę.

Dieta oczyszczająca 24-48 godzin

Celem jest wspomożenie przemiany materii i całkowita tonizacja, co pozytywnie wpłynie przede wszystkim na stan psychiczny. Jeśli zastosujecie ten system dwa razy w miesiącu na przestrzeni roku, dojdzie do redukcji nadwagi i obiektywnej poprawy ogólnego stanu zdrowia. Ten, kto nie może zdecydować się na głodówkę, może przyjmować świeże soki warzywne. Jeśli ich nie lubi, może zastąpić je sokami owocowymi.

Podstawowa zasada przygotowywania soków warzywnych:

Musicie użyć dobrej sokowirówki. Odpowiednimi warzywami jest marchew, czerwony burak, kapusta głowiasta, a także odrobina jabłek oraz sok z cytryn. Sok spożywa się po oddzieleniu się błonnika lub po przefiltrowaniu. Można go rozrzedzić, dodając niewielką ilość czystej wody. W ciągu 24 godzin powinno się wypić około 2 litrów. Można od czasu do czasu sok zastąpić herbatkami ziołowymi, na przykład z kopru włoskiego, kminku, anyżu i kory dębu.

Siedmiodniowa dieta oczyszczająca

Celem jest zwiększenie intensywności przemiany materii, przede wszystkim poprawa wykorzystania tłuszczów przy ich przemianie w energię. Chodzi też rzecz jasna o oczyszczenie organizmu oraz poprawę pracy przewodu trawiennego. Można wprowadzić 1-2 dni całkowitej głodówki.

Tydzień to wystarczająco długi okres na osiągnięcie pozytywnego efektu, włączając w to redukcję masy ciała [nadwagi]. Nie grozi wam przy tym żadne ryzyko. Nie oczekujcie jednak, że pozbędziecie się w ten sposób wszystkich widocznych lub ukrytych chorób czy też wszystkich „toksycznych osadów” (bifenyle polichlorowane, metale ciężkie, kryształki kwasu moczowego, negatywnie działające immonokompleksy i inne). Warunkiem jest zastosowanie 1-2 razy hydrokolonu, zalecam użycie bakterii symbiotycznych, ewentualnie enzymoterapii – Wobenzym lub któraś z podobnych mieszanek enzymów.

Użycie suplementów

W czasie trwania tygodniowej, ewentualnie też dłuższej kuracji oczyszczającej dobrze jest zastosować niektóre z suplementów, między innymi przede wszystkim dobrej jakości żel z Aloe Vera, jukę (Yucca), zieloną rzęsę Chlorela lub inny płynny chlorofil, enzymy i mieszankę bakterii pro-biotycznych. Polecam równocześnie także aktywny węgiel (roślinny), najlepiej podawać go przed spaniem. Reżim użycia wyżej wymienionych suplementów różni się w zależności od ich doboru i łączenia. Przy ich aplikowaniu kierujcie się wskazówkami producenta.

W wyjątkowych przypadkach, przede wszystkim w sytuacji podejrzenia o intoksykację metalami ciężkimi (w przemyśle chemicznym lub w przypadku większej liczby plomb amalgamowych) należy wziąć pod uwagę zastosowanie chelatoterapii. Chodzi o długotrwały, wymagający dużych nakładów finansowych, ale przy tym zupełnie bezpieczny proces, któremu poddać się można tylko w kilku wyspecjalizowanych, prywatnych ośrodkach zdrowia. Przed jego realizacją należy koniecznie skonsultować się ze specjalistą, który najprawdopodobniej wcześniej zaleci analizę z włosa.

Co dodać na koniec?

Zakładam, że zamieszczenie tego materiału w specjalistycznym czasopiśmie was zaskoczy. Motyw jest jednak ewidentny -nikt z nas nie jest odporny na negatywny wpływ masowo używanych chemikaliów. Zwolennicy zdrowego stylu życia, wśród których rzecz jasna powinni się znaleźć również zwolennicy amatorskiej kulturystyki i fitness, powinni zrozumieć, że do osiągnięcia idealnego zdrowia nie prowadzi jedynie uprawianie sportu, ale również prawidłowa dieta oraz pielęgnowanie zdrowia na wszystkich płaszczyznach. Wydaje się to być do pewnego stopnia jakimś nieosiągalnym ideałem. Niemniej jednak – nie powinniśmy pozostawać „przy ziemi”, przeciwnie – powinniśmy stawiać przed sobą także wyższe cele.

Komentarze
Załaduj więcej podobnych artykułów
Załaduj więcej Redaktor
Załaduj więcej Jakie to trudne

Dodaj komentarz

Sprawdź też

Zagadnienia ubezpieczeniowe w wypożyczaniu sprzętu budowlanego: Co każdy przedsiębiorca powinien wiedzieć?

Wypożyczanie sprzętu budowlanego to powszechna praktyka w branży, umożliwiająca elastyczno…